Marzenia są dla mnie bardzo ważne. W sumie od zawsze tak było. DDA bardzo często w dzieciństwie uciekały w świat marzeń, by radzić sobie z szarą rzeczywistością. To świat, dzięki któremu przetrwały trudne chwile. Mój zachwyt marzeniami i ich rolę opiszę w osobnym artykule. A teraz chcę, abyś wiedział jakie są moje marzenia. Ta lista jest otwarta, ulega zmianom, gdyż część priorytetów się zmienia. Poza pierwszym marzeniem ich kolejność jest przypadkowa, a jednocześnie dość celowa.
1. spełniać marzenia najbliższych – nie ma nic piękniejszego.
pozostałe marzenia:
– nauczyć się jeździć na nartach,
– polecieć balonem,
– przejechać się na gokartach – zrealizowałem dnia 23 lipca 2019 roku,
– robić wyśmienity Crème brûlée,
– pokonać słabość do słodyczy,
– prowadzić poczytnego bloga,
– zostać podcasterem,
– polecieć do Australii,
– przebiec półmaraton – zrealizowałem 26 października 2019 roku, a teraz czas na maraton,
– napisać ebooka,
– napisać, co najmniej dwa ebooki,
– napisać książkę (i wydać, co jest oczywiste),
– napisać nie mniej niż 20 książek,
– wydawać książki w języku angielskim i hiszpańskim,
– napisać choć jedną książkę, na podstawie której zostanie nakręcony film,
– kupić dom na spokojnej wsi,
– wylegiwać się całymi godzinami na hamaku, na ogródku przy wiejskim domu,
– kupić dom w górach,
– nauczyć się jazdy tyłem na rolkach,
– wziąć udział w Nightskatingu – zrealizowałem dnia 27 czerwca 2019 roku,
– pomagać innym finansowo,
– nauczyć się języka hiszpańskiego,
– nauczyć się języka angielskiego (perfekcyjnie),
– nauczyć się bezwzrokowo pisać na klawiaturze,
– odbyć lot w tunelu aerodynamicznym – zrealizowałem 03 sierpnia 2020 roku,
– pojechać do Toskanii i zrobić tysiące zdjęć,
– pracować tylko 4 dni w tygodniu od poniedziałku do piątku, a resztę tygodnia spędzać z najbliższymi.
– pół roku mieszkać w Polsce, resztę czasu za granicą (Włochy lub Kanada),
– mieć trzech prawdziwych przyjaciół,
– kupić dom (we Włochy) lub wynajmować i na wakacje zabierać przyjaciół,
– spotkać się osobiście z Nickiem Vujicic, Ewą Farna, Kamilą Rowińską, Remigiuszem Mrozem,
– zwiedzić Gruzję, Papuę-Nową Gwinę, Japonię, USA, Brazylię, Argentynę, Chiny, Wielką Brytanię, Hiszpanię, Portugalię,
– założyć intratne przedsiębiorstwo,
– pójść na mecz FC Barcelona,
– dożyć chwil, kiedy urodzą się moje wnuki i bawić się z nimi, pokazywać świat,
– stworzyć własną kolekcję ubrań,
– zostać psychologiem,
– zrobić doktorat z psychologii (mega wyzwanie),
– spotkać się z Ruri Ohama, Marcinem Iwuciem, Michałem Szafrańskim, Markiem Jankowskim (zrealizowano pewnego pięknego dnia w Poznaniu) oraz Bartkiem Popielem,
– zakumplować się z Teresą Palmer (amerykańska aktorka),
– pozbyć się nadmiernych kilogramów (optymalna waga 78 kg),
– mieć czas, pieniądze i organizacyjne możliwości, aby pojechać za trzy dni do Wiednia na kawę, a potem tego samego dnia polecieć do Paryża na kolację (oczywiście, z dwójką lub trójką innych ludzi),
– edukować Polaków z zakresu finansów, organizacji czasu, prowadzenia biznesu,
– osiągnąć sukces finansowy i wejść na szczyt oraz pomóc to osiągnąć innym, bo na szczycie jest bardzo mało osób i warto w tą podróż zabrać innych, by nie znaleźć się tam samemu.
Lista ułożona jest specjalnie, w taki nieszablonowy sposób, by przeskakiwać z jednego na drugie i by zaskakiwać. To zabieg celowy, bo ukazuje mój dystans do nich i zdrowy rozsądek. Uporządkowanie według określonego klucza powodowałoby automatyczne wyliczanie, a w marzeniach nie chodzi przecież o schematy. Z uwagi na skalę marzenia, każde z nich wymaga stosownego czasu i odpowiedniego przygotowania. Niektóre mogą zostać spełnione za parę dni, kilka miesięcy, a część jest długoterminowa i wymaga podziału na mniejsze etapy. Mam też świadomość, że spełnienie kilku z nich może się nie powieść.
Jak mawia J. J. Bączek – marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. To złożone procesy. I dlatego mnie tak fascynują.
3 Comments
To prawda. Nie zamierzam z Twoimi słowami dyskutować. A moje marzenia są bardzo przemyślane, choć niektóre z nich wydają się trudne do realizacji. Słabe marzenia słabe życie, duże marzenia mocne życie. Marzenia to podróż… Pozdrawiam.
[…] marzenie spełniłem i zapisałem jako wykonane na liście marzeń. To mega fajne uczucie odhaczać kolejny punkt na liście. Swoją drogą polecam zrobić Tobie […]
[…] wpadłem na bloga Michała Maja o podróżowaniu „Życie jest piękne”, gdzie miał całą listę marzeń. Przyznam, że to mnie pozytywnie zaskoczyło, zainspirowało i zrobiłem swoją listę. Część z tych marzeń jest na blogu w artykule – Lista marzeń. […]