Pisząc o DDA czy DDD w licznych tekstach skupiłem się w rzeczywistości na tym negatywnym nurcie, który jest przypisany dziedzictwu omawianych syndromów. To pół prawdy. Zawsze są dwie strony medalu. Jest też strona pozytywna, którą zamierzam ukazywać, w tym i innych tekstach w najbliższej przyszłości. Jednostronność może być w rzeczy samej nużąca.