Udział w Nightskatingu na mojej liście marzeń pojawił się trzy lata temu. Aż tyle czasu musiałem czekać, by to się urzeczywistniło. To cudowna chwila, gdy spełniasz swoje marzenie. Właśnie wróciłem do domu. Po moim pierwszym Nightskatingowym szaleństwie. Wow, wow. Suuppppeeerrr! Mimo lekkiego zmęczenia i odrapanej skóry na kolanach czuję się wyśmienicie.