
Genogram dla DDA i DDD – podcast
26/06/2025Na blogu dla Dorosłych Dzieci Alkoholików i Dorosłych Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych nie może zabraknąć wyjaśnienia różnic między tymi dwoma syndromami. Choć wydaje się, że te syndromy są zbieżne i jest to poniekąd prawda, to jednak występują pomiędzy nimi pewne rozbieżności. W tym artykule chcę to wszechstronnie wykazać i opisać. Niektóre informacje mogą wydawać się trywialne, może w pierwszej chwili dla ciebie zabrzmią nawet zaskakująco, lecz zależy mi niemal zawsze, kiedy to tylko możliwe, na wszechstronnym i wielowątkowym podejściu do opisywanego zagadnienia.
Zacznijmy od tego, co najbardziej rzuca się w oczy: różnicy w nazwie… To taka najbardziej zauważalna różnica, lecz jak wiadomo niejedyna.
Termin DDA jest bardziej rozpowszechniony i bardziej utrwalony w społeczeństwie. Jest bardziej rozpoznawalny, a osoby DDA mają większe poczucie przynależności do tej grupy. Z kolei określenie DDD jest mnie rozpoznawalne w społeczeństwie, a także rzadziej obecne w nazwach grup wsparcia, dlatego też częściej usłyszymy, że osoby mają syndrom DDA niż syndrom DDD. W moim odczuciu skrót DDA jest łatwy do odszyfrowania, a DDD trudniejszy, na co pewnie ma również wpływ skrót trzyliterowy, który jest nieco mylący.
Niektóre osoby borykają się z oboma syndromami, a niektóre tylko z jednym z nich. Szczególnie ci pierwsi zapewne będą zainteresowani różnicami, by lepiej rozpoznawać objawy i łatwiej z nimi sobie radzić.
Warto zagłębić się i poznać każdy syndrom z osobna.
DDD oznacza dorosłe dzieci i oba dotyczą osób wychowanych w trudnych, niestabilnych środowiskach rodzinnych.
DDA – tak naprawdę odnosi się do osób, które wychowywały się w rodzinach z problemem alkoholowym. Mógł na to mieć wpływ jeden rodzic i nieważne w zasadzie, który lub oboje. Natomiast skrót DDD odnosi się do osób, które dorastały w rodzinach dysfunkcyjnych, ale bez konieczności obecności alkoholu (np. przemoc, choroba psychiczna, rozwód, chłód emocjonalny).
Jest jeszcze jedna zależność, która na pierwszy rzut oka brzmi dość dziwacznie i w pierwszej chwili wydało się to niezrozumiałe. Musiałem na chwilę przy tym przemyśleniu, przy tej informacji zatrzymać się i ją przetrawić.
Każdy DDA jest też DDD, ale nie każdy DDD jest DDA. To mnie początkowo zaskoczyło, lecz jest poprawne zarówno logicznie, jak i psychologicznie. Oto dlaczego (każdy DDA to jednocześnie także DDD):
Rodzina z problemem alkoholowym z definicji jest rodziną dysfunkcyjną. Innymi słowy, alkoholizm to tylko jeden z możliwych rodzajów dysfunkcji.
- Alkoholizm jednego lub obojga rodziców prowadzi do:
- zaburzeń w komunikacji,
- braku stabilności emocjonalnej,
- zaniedbania,
- często przemocy (fizycznej lub psychicznej),
- odwrócenia ról (dziecko opiekuje się dorosłym),
czyli wszystkich cech rodziny dysfunkcyjnej.
Syndrom DDA mieści się w szerszej kategorii DDD.
Nie każdy DDD to DDA, bo…
- Wiele rodzin dysfunkcyjnych nie ma żadnego związku z alkoholem.
- Przykłady innych dysfunkcji:
- rodzic z zaburzeniem psychicznym (np. depresja, borderline),
- chłód emocjonalny lub emocjonalna niedostępność,
- narcyzm rodzicielski,
- chroniczna nieobecność jednego rodzica (praca, podróże)
- separacja, rozwód lub ciągłe konflikty,
- sztywne lub toksyczne systemy rodzinne (np. silna kontrola, brak granic, nadmierna dyscyplina, faworyzacja konkretnego dziecka lub naprzemienna i niezrozumiała)
- przemoc fizyczna, psychiczna, emocjonalna.
Te dzieci nie są DDA, ale są właśnie DDD.
Obrazowo to ujmując – DDA to duże koło, czyli obejmuje wszystkie dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, a DDA to mniejsze koło wewnątrz pierwszego i dotyczy tylko rodzin z problemem alkoholowych.
Inny podział obejmuje objawy psychologiczne i zachowania.
Większość objawów, które się pokrywają i stanowią wspólne cechy:
Wspólne cechy:
- trudności z zaufaniem,
- trudności w relacjach,
- niskie poczucie własnej wartości,
- lęk przed odrzuceniem,
- skłonność do współuzależnienia,
- perfekcjonizm.
Cechy częściej spotykane u Dorosłych Dzieci Alkoholików:
- silniejszy wstyd związany z uzależnieniem rodzica,
- zinternalizowane poczucie winy za alkoholizm rodzica,
- potrzeba kontroli, bo dorastali w chaosie.
Cechy częściej spotykane u Dorosłych Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych:
- większa różnorodność objawów w zależności od typu dysfunkcji (np. przy matce z depresją dominują inne mechanizmy niż przy ojcu, który stosuje przemoc),
- częstsze poczucie osamotnienia, niezrozumienia,
- realna trauma kompleksowa.
Nieco różni się też terapia. Ta dla DDA często opiera się na pracy z traumą alkoholową i modelach uzależnień. W przypadku DDD bywa bardziej zindywidualizowana i zależna od rodzaju dysfunkcji (np. przemoc, zaniedbanie emocjonalne itp.).
Identyfikuje się z oboma syndromami i na łamach tego bloga wielokrotnie odnosiłem się do tego. Podawałem przykłady, które zarówno charakteryzują mnie z punktu widzenia zarówno DDA, jak i DDD.
Jestem przekonany, że wszechstronnie odniosłem się do wyjaśnienia cech wspólnych oraz różnić.
A Ty – z którym z tych syndromów się bardziej utożsamiasz? A może, tak jak ja, odnajdujesz się w obu? Daj znać w komentarzu.